- Przy pochmurnej, a nawet chwilami słonecznej pogodzie uczestnicy wyruszyli z dworca PKP  Cierpice – Kąkol. Maszerując wzdłuż doliny rzeki Zielonej Strugi, po przekroczeniu szosy drogi krajowej 10 dotarliśmy do leśniczówki Dybowo. Tutaj nastąpiła chwila odpoczynku, obejrzeliśmy wybudowany tutaj stopień wodny, a konkretnie przepławkę. Wykonano ją  w miejscu zniszczonego spiętrzenia powstałego kiedyś w sposób pół naturalny. Obecna forma ma postać bystrza kaskadowo-ryglowego, składającego się z 6 basenów, przez które przepływają wędrujące ryby w celu odbycia tarła. W rzeczce występują ryby dwuśrodowiskowe takie jak: pstrąg potokowy, troć wędrowna, śliz pospolity, minóg strumieniowy i cierniczek. Dalej przemaszerowaliśmy koroną wału kierunkowego (wały chroniące Nizinę Nieszawską zbudowane zostały w latach 1871-72 przez jeńców francuskich)  do Kanału Podgórz-Dybowo długości 9,3 km odwadniającego Nizinę Nieszawską (pow. zlewni 776,7 km2).

     Przeszliśmy koło  przepompowni, kanału zrzutowego i śluzy wałowej, gdzie nadmiar wody przekazany zostaje do rzeki Zielonej Strugi i nią do Wisły. Po kilkunastu minutach marszu dotarliśmy do brzegu Wisły. Rozłożyliśmy się na brzegu Wisły, był czas na odpoczynek  i pieczenie w ognisku kiełbasek. Końcowa część trasy do Torunia wiodła cały czas wzdłuż brzegów Wisły, obserwowaliśmy ślady ekspansji bobrów na pniach drzew, spotkaliśmy kormorany, bażanty, dzika, sarny i podziwialiśmy dziką naturę Wisły.

Zielona Struga - we wczesnym średniowieczu rzeczka ta była znacznie szersza, nazywała się wówczas Wirdzielewa albo Wiedzielowa. Dziś na podstawie badań archeologów i historyków wiemy, że tą właśnie drogą w 1223 r. podążała wyprawa z Kujaw do Prus pod wodzą Henryka Brodatego, w której uczestniczyli również: Chrystian - pierwszy biskup pruski i kasztelan chełmiński Stefan. Z traktu tego chętnie korzystali również Konrad Mazowiecki i Leszek Biały.

Od średniowiecza, aż po koniec XIX w., wody Strugi Zielonej były wykorzystywane na skalę przemysłową, do napędzania młynów wodnych. Wykorzystywano przy tym dolny bieg Strugi Zielonej od Jarek aż po ujście do Wisły, charakteryzujący się dużym spadkiem, stąd i bystrym nurtem. Energia wodna została wykorzystana przez (cztery zidentyfikowane) młyny funkcjonujące w różnych okresach. Całkowita długość tego cieku wynosi 34 km. Początek swój zaczyna ona koło Tarkowa wypływając z podmokłych łąk. Jest to uregulowany rów noszący szumną nazwę Kanał Zielona Struga. Drugim dopływem jest ciek z okolic Wierzchosławic. Prawdziwa rzeka rozpoczynała się dopiero od miejscowości Osiek Wielki, kiedyś melioranci poprawili ją aż do Jarek. Dopiero od tego miejsca pozostała rozległa naturalna dolina rzeki. Dalej wpływa do lasu i tworzy malownicze meandry. Głębokość Zielonej Strugi zmienia się od około 30 cm na szypotach do 80-90 cm na spokojniejszych odcinkach i podmyciach. Ciekawostką jest wodospad poniżej leśniczówki Zielona jaki tworzy tam rzeka płynąc po bruku morenowym. Jeszcze kilkanaście lat temu próg jego miał wysokość ok. 1 m. Jednak erozyjne działanie wody powodowało, że cofając się rocznie o ok. 2 m, jest on teraz jedynie płytkim szypocikiem o długości 5-7 m z 20 cm uskokiem. Przed ujściem do Wisły struga przyjmuje prawoboczny dopływ, tzw. Kanał Podgórz-Dybowo odwadniający Nizinę Nieszawską.

          Po chwilowo mokrych, zabłoconych ścieżkach, doszliśmy do Fortu X i po krótkim odpoczynku ruszyliśmy do Zamku Dybów tam po zapoznaniu się z jego historią w dobrych humorach zakończyliśmy wycieczkę.

                                                                       

                                                                      Opracowała: Wojciech Pydyn.