- Liczna grupa zwolenników WR spotyka się na dworcu Arrivy w Toruniu. Dzięki uprzejmości przewoźnika następuje zamiana autobusu na większy by pomieścić wszystkich chętnych pasażerów. Autobusem (lub własnym pojazdem) uczestnicy dotarli do Chełmży. Tutaj przed dworcem PKP nastąpiło powitanie grupy przez prowadzącego wędrówkę Jacka Orłowskiego. Następnie uczestnicy przemaszerowali nad Jez. Chełmżyńskie by Bulwarem 1000-lecia dojść do konkatedry p.w. św. Trójcy. Nie zatrzymując się poszliśmy dalej szlakiem zielonym, mijając  stary cmentarz parafialny, pomnik pamięci ofiar II wojny światowej i ponownie doszliśmy nad brzeg jeziora.  

Jezioro Chełmżyńskie - polodowcowe jezioro rynnowe. Składa się z głównej rynny i prawie równoległej do niej południowej odnogi. Położone w gminie Chełmża, w dorzeczu rzeki Fryby jest największym w całym powiecie toruńskim. Ma powierzchnię 299,4 ha, wymiary: (dł. x szer.) – 7 x 0,2-1 km i głębokość do 27,1 m. Miejscowości nadbrzeżne – Chełmża, Zalesie, Mirakowo, Strużal.

Jezioro generalnie trzeciej klasie czystości wód, ma znaczenie turystyczne oraz jako całoroczne łowisko wędkarskie głównie dla mieszkańców najbliższej okolicy. Jezioro Chełmżyńskie obfituje w sandacza, szczupaka, okonia, leszcza, płoć i karpia. Szczególną atrakcją jeziora jest tołpyga i troć jeziorowa. Brzegi jeziora są w znacznej części odkryte – nie są zalesione, położenie jeziora w głębi lądu narażone jest jednak jedynie wiosną i jesienią na wiatry i na oddziaływanie nieco większej niż 0,5 m fali. Latem nieraz całymi tygodniami są dni bezwietrzne co utrudnia uprawianie żeglarstwa. Nad Jeziorem Chełmżyńskim działają dwa kluby sportowe – Chełmżyńskie Towarzystwo Wioślarskie (wcześniej KS Legia Chełmża z sekcją wioślarską) oraz KST Włókniarz Chełmża z sekcjami kajakarską i żeglarską.

- Po krótkim postoju na podziwianie panoramy Chełmży grupa pomaszerowała w dalszą drogę kontynuując marsz wzdłuż brzegów jeziora a następnie drogą i poboczem szosy do Pluskowęs.

Znajduje się tu zabytkowy zespół pałacowy z 2 połowy XIX w. Tutaj na wiejskim skwerku prowadzący zarządził dłuższy odpoczynek.  Wypoczęci wyruszyliśmy ścieżką rowerową do Zalesia.

Zalesie – miejscowość o średniowiecznej metryce. Zabudowa wsi dochodzi do wschodniego krańca Jeziora Chełmżyńskiego. Wzmiankowana w 1415 r. (Zalisch), kiedy to Ticze z Zalesia sprzedał swój majątek niejakiemu Wilke Stollemu. W 1489 r. zakończył się spór właścicieli Zalesia, Mirakowa, Zęgwirtu i Grzywny z kapitułą chełmżyńską o prawo połowu ryb w Jeziorze Chełmżyńskim. W sześć lat później król Jan Olbracht potwierdził właścicielom wsi prawo do wolnego rybołówstwa w jeziorze. W 1538 r. król Zygmunt I Stary nadał  Ludwikowi Zaleskiemu przywilej na wieś Zalesie. W 1600 r. wieś miała 3-ch właścicieli – braci: Andrzeja, Łukasza i Tomasza Zaleskich. W poł. XVII w. istniały w Zalesiu dwa dwory; z których jeden należał do Macieja Zaleskiego. Od 1777 r. właścicielem majątku był Antoni Putkammer – Kleszczyński a od 1781 r. Jakub Nostitz – Jackowski. Od 1792 r. majątek należy do rodziny Kalksteinów, właścicieli pobliskich Pluskowęsów. W 1925 r. właścicielem był Karol Mellin, spoczywający na przykościelnym cmentarzu w Grzywnie. W 1870, 1878 oraz 1886 r. na terenie wsi dokonano znalezisk archeologicznych m.in. mogiły kamienne z popielnicami oraz groby podkloszowe, z których część trafiła do muzeum Towarzystwa Naukowego w Toruniu.

- Pobyt we wsi rozpoczęliśmy od wysłuchania informacji na jej temat. Następnie uczestnicy obejrzeli zabytkową drewnianą chatę z końca XIX w. oraz zespół dworsko-parkowy z pocz. XX w.
Po wykonaniu pamiątkowej fotki na tle dworu grupa ruszyła w kierunku gminnego ośrodka rekreacyjno-wypoczynkowy położonego nad jeziorem Chełmżyńskim. Mijamy pustą dzisiaj plażę i maszerujemy ścieżką rowerową w stronę Mirakowa. Naszym celem jest Gospodarstwo Agroturystyczne „Grot” – miejsce dłuższego odpoczynku połączonego z kąpielą dla chętnych „morsów”. Dzięki życzliwości gospodarzy „za frajer” wchodzimy na teren ośrodka i nad jeziorem „zalegamy” na odpoczynek. Gdy grupa pałaszuje resztki zapasów dwoje śmiałków (Danka i Heniu) zażywa kąpieli. Zrelaksowani wychodzimy na ostatni odcinek trasy szlakiem niebieskim, biegnący poboczem szosy z Mirakowa przez Antoniewo, Małą Grzywnę do Chełmży. Szybki marsz grupy daje efekty, zdążyliśmy na planowany autobus którym wróciliśmy do Torunia.

 

                                                                                     Opracował: Tadeusz Perlik.