W piątek 11 marca uczestnicy udali się samodzielnie, samochodami do wsi Potulice gdzie przy pałacu Potulickich o godz. 11:30 zarządzona była zbiórka całej naszej grupy.

Potulice to wieś leżąca w gminie Nakło nad Notecią, należy do województwa kujawsko-pomorskiego. Dawna wieś folwarczna, do 1932 r. była w rękach rodziny Potulickich. Po śmierci ostatniej z rodu, hr. Anieli Potulickiej, liczący ponad 6 tys. ha majątek został przekazany jako fundacja Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. W okresie okupacji niemieckiej wieś została włączona w granice III Rzeszy; założono tu niemiecki obóz przesiedleńczy i obóz pracy Lebrechtsdorf. W latach 1945-50 w Potulicach znajdował się Centralny Obóz Pracy dla Niemców, powołany przez Wydział Więziennictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1941-45 w obozie straciło życie 1291 osób, w tym 581 dzieci w wieku do 5 lat. Na terenie byłego obozu niemieckiego polski aparat bezpieczeństwa założył Centralny Obóz Pracy w Potulicach (1945-50). Więźniami powojennego obozu byli zarówno Niemcy, Volksdeutsche, niewielka grupa jeńców wojennych, jak i ludność rodzima Pomorza oraz sami Polacy. Liczba zgonów w Centralnym Obozie Pracy w Potulicach i poza nim w latach 1945-49 wyniosła 4495 osób. W 1951 r. utworzono w nim Zakład Karny dla mężczyzn.

- Po Potulicach grupę oprowadzał Kol. Tadeusz Perlik. Uczestnicy rozpoczęli od obejrzenia zespołu pałacowo- parkowego z XIX w. od pałacu zbudowanego dla Kazimierza Potulickiego. Pałac Potulickich to miejsce kaźni w okresie II wojny światowej obecnie przebudowany został na mieszkania. Kolejnym obiektem była d. kaplica pałacowa, obecnie kościół Zwiastowania NMP. Po obejrzeniu wnętrza grupa zeszła do krypty w której są groby hrabiów Potulickich, w tym: ostatniej z rodu Anieli Potulickiej. Następnie uczestnicy przemieścili się samochodami oglądając: Pomnik Ofiar Przemocy i Cmentarz ofiar II wojny światowej na którym zapalili znicz. Ostatnim akcentem zwiedzania wsi był rosnący na obrzeżu okazały dąb (900 letni), pomnik przyrody im. Władysława Szafera. Jadąc dalej docieramy do wsi Wapno. Zatrzymujemy się przy urzędzie gminy gdzie spotykamy się z wójtem panem Maciejem Kedzierskim.

Wapno to pałucka wieś położona w województwie wielkopolskim. Pierwsza historyczna wzmianka o Wapnie pochodzi z 1299 r. Komes Adam z Wapna, będący członkiem orszaku księcia Władysława Łokietka, występował jako świadek w procesie toczącym się między komesem Rozalem a klasztorem w Łeknie o wieś Dębogóra. Pod wsią zalega wysad solny przykryty czapą gipsową. Znajduje się tu nieczynna głębinowa kopalnia soli kamiennej (zbudowana w latach 1911-17), zalana w sierpniu 1977 r. przez wody podziemne po katastrofie górniczej. Wówczas również zapadło się kilkanaście budynków mieszkalnych (w tym bloki). Okres świetności kopalni przypadł na lata 1950-65. W tym okresie Kopalnia Soli w Wapnie była największym producentem soli kamiennej w Polsce. Obszar w sąsiedztwie kopalni jest nadal strefą aktywną i zagrożoną nowymi szkodami górniczymi. Wobec wyłączenia kopalni z eksploatacji, plany produkcyjne przejęła kopalnia soli w Kłodawie. Wiadomość o katastrofie przez pewien czas była ukrywana przed opinią publiczną.

- W towarzystwie p. Macieja Kedzierskiego udaliśmy się najpierw na d. teren kopalni na którym zobaczyliśmy pozostałości starej kopalni. W ruinach kopalni znajdują się młyn solny oraz maszyna parowa skonstruowana w Hucie Zgoda w 1931 r. Następnie udaliśmy się do dwóch zapadlisk gruntu powstałych w wyniku zachwiania się statyki górotworu.

Następnie grupa przemieściła się samochodami do wsi Tarnowo Pałuckie by obejrzeć kościół p.w. św. Mikołaja. Do środka jednak nie udało się nam wejść, wysłuchaliśmy jedynie informacji którą przekazał nam T. Perlik i pojechaliśmy do pobliskiego Wągrowca do OSiRu na bazę. Po zakwaterowaniu się w pokojach poszliśmy na zamówioną obiadokolację. Wieczór spędziliśmy na spacerze po centrum miasta oraz na skorzystaniu z atrakcji pobliskiego Aquaparku. Integracja na spotkaniu towarzyskim zakończyła pierwszy dzień wyjazdu. Animatorem gier towarzyskich był Kol. Jacek Orłowski a konkursu z nagrodami Wojtek Kantak.

W sobotę 12 marca, po śniadaniu wyruszyliśmy pod przewodnictwem pani Anny Golińskiej na zwiedzanie Wągrowca (towarzyszyły nam osoby z miejscowego KTP „Włóczykij”).
Wągrowiec – miasto w województwie wielkopolskim. Miasto zostało założone około 1300 r. jako osada na wyspie Prostynia (Prostorzecze) w dolinie rzek Nielby i Wełny. W 1319 r. tereny wokół Wągrowca, jak i sama osada zostały wykupione przez zakon cystersów. Miasto zostało ulokowane w 1381 r., a w 1396 r. Cystersi przenieśli swoją siedzibę z Łekna do Wągrowca. Przekazanie praw miejskich datowane jest na 1381 r. Wągrowiec jest ściśle związany z zakonem cystersów łekieńskich i rodem Pałuków (prywatne miasto duchowne, własność opata cystersów).

- Grupa przemaszerowała ul. Kościuszki i promenadą nad Jeziorem Durowskim, do budynku OSP w Wągrowcu. Z wieży widokowej obejrzeliśmy panoramę miasta oraz Izbę Tradycji Pożarnictwa, po której oprowadził nas honorowy prezes OSP p. Stefan Matuszak. Następnie uczestnicy skierowali się na rynek na którym przewodniczka zapoznała nas z zabudową rynku, historią miasta  i związanymi z nim osobami. Z rynku pomaszerowaliśmy na skrzyżowanie rzek Wełny i Nielby by na własne oczy zobaczyć rzadko spotykane zjawisko tzw. Bifurkacji  Wągrowieckiej. Kolejnym obiektem który zobaczyliśmy był położony na wzgórzu wśród sosen osobliwy grobowiec w kształcie piramidy rotmistrza wojsk napoleońskich (1804-14) Franciszka Łakińskiego, który po zakończeniu służby wojskowej osiadł w Wągrowcu i tam też zmarł. W pewnej odległości od grobowca stoi  kolumna o barokowych kształtach, której czubek zdobi wykonany z kutego metalu koń. Wracając w stronę centrum miasta grupa zatrzymała się na odpoczynek w Cukierni Królewskiej „Kilian”. Posileni kontynuowaliśmy zwiedzanie, przemaszerowaliśmy ścieżką rowerową w okolice dworca PKP do Lapidarium żydowskiego (na d. kirkucie), nad Strugę Gołaniecką, do schronu bojowego z II wojny światowej, obejrzeliśmy kościół poewangelicki p.w. śś. Piotra i Pawła i reprezentacyjną ulicą Kościuszki wróciliśmy do OSiRu na bazę. Było jeszcze trochę czasu wolnego do obiadokolacji. Po niej czas wolny wykorzystaliśmy na Aquapark i kolejne spotkanie towarzyskie grupy (gry prowadził Jacek, informacje krajoznawcze przekazał Tadeusz).

W niedzielę 13 marca, po śniadaniu ponownie wyruszyliśmy pod przewodnictwem pani Anny Golińskiej na pieszą wycieczkę nad Jeziorem Durowskim do leśnictwa Durowo (dworek siedziba rodowa Keglów) a następnie do Grobowca Keglów (miejsce pochówku rodziny), powrót nastąpił lasem do OSiRu. Spakowani wyruszyliśmy samochodami ponownie do Tarnowa Pałuckiego.

Tarnowo Pałuckie – wieś leżąca na trasie szlaku cysterskiego. Wymienione po raz pierwszy w dokumencie papieskim z 1218 r., było własnością zakonników z Łekna aż do kasaty tego najstarszego na ziemiach polskich klasztoru cystersów. Znajduje się tu położony na niewielkim wzgórzu kościół p.w. św. Mikołaja. Jest to najstarszy zachowany drewniany kościół na ziemiach polskich (do konstrukcji kościoła użyto drewna sosnowego, które ścięto na przełomie 1373/74 r.).

Całe wnętrze świątyni pokrywa wyjątkowej piękności polichromia; ta w nawie powstała ok. 1639 r.; polichromia prezbiterium jest nieco starsza. Pod obecną polichromią znajdują się ślady wcześniejszych malowideł.

- Tym razem grupie udało się zobaczyć wnętrze kościoła i wysłuchać informacji przewodnika.
Po zwiedzeniu kościoła nastąpił powrót do Wągrowca i dalsze jego zwiedzanie, tym razem pod przewodnictwem pani Małgorzaty Kranc-Rybczyńskiej. Najpierw zwiedziliśmy Muzeum Regionalne ulokowane w tzw. „Opatówce” którego zbiory muzealne liczą ponad 3500 muzealiów, następnie kościół farny p.w. św. Jakuba Apostoła i znajdującego się na jego terenie pomnika ks. Jakuba Wujka (autora przekładu Pisma Świętego na język polski) a na końcu opactwa pocysterskiego z kościołem p.w. Wniebowzięcia NMP. Po pożegnaniu się z przedstawicielami PTTK w Wągrowcu udaliśmy się samochodami do ostatniego obiektu na trasie naszej wycieczki we wsi Budziejewko.

Budziejewko – obejrzenie pomnika przyrody nieożywionej – głazu narzutowego im. św. Wojciecha, drugiego co do wielkości w Wielkopolsce. W 1840 r. został objęty ochroną na wniosek okolicznych chłopów. Jest to najstarszy w Wielkopolsce obiekt przyrodniczy chroniony prawem jako pomnik przyrody nieożywionej. Obiekt znalazł się w tym miejscu za sprawą lądolodu skandynawskiego. Zbudowany z czerwonego granitu głaz ma w obwodzie 20,5 m, długi jest na 7,5 m, szeroki na 4,7 m i wysokość 4 m (zagłębiony jest w ziemi na 2,7 m).

Głaz znajduje się niedaleko kościoła w Budziejewku (który też zwiedziliśmy). Koło kamienia w 2000 r. posadzono 4 dęby: Karol – ku czci papieża Jana Pawła II, Michał – upamiętnia św. Michała patrona Mieściska, Jakub – na cześć ks. Jakuba Wujka, który przetłumaczył Pismo Święte na j. polski i Stefan – upamiętnia ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego.

- Z Budziejewka uczestnicy udali się już samodzielnie, samochodami do Torunia.
BYŁA TO BARDZO UDANA IMPREZA – podziękowania dla ANDRZEJA CYRWUSA.

                                                                                    Opracował: Tadeusz Perlik.